Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Forum II wojna światowa Strona Główna
->
Gry i Zabawy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Regulamin
Ogłoszenia administracyjne
Nowi na forum
Proponowane zmiany na forum
Inne
----------------
Aktualności
Poezja II-wojenna
Pytania
Prasa Militarna
Biblioteczka Militarysty
Filmy
Galeria
Opowiadania, wywiady i historie
Modelarstwo
III Rzesza
----------------
Wydarzenia polityczne
Zamachy na A.Hitlera
Adolf Hitler
ZSRR
----------------
Polityka
Józef Stalin
USA
----------------
Polityka amerykańska
Atak na Pearl Harbor
Polska
----------------
Polityka
Józef Piłsudski
Przewrót majowy
Kampania Wrześniowa
Uzbrojenie
----------------
Broń Pancerna
Artyleria
Lotnictwo
Marynarka Wojenna
Broń Piechoty
Wielkie bitwy II wojny światowej
----------------
Bitwa pod Bzurą
Obrona Warszawy
Narvik
Ewakuacja Dunkierki
Kursk
Stalingrad
Leningrad
Lądowanie w Normandii
Monte Cassino
Zdobycie Berlina
Bitwa o Anglię
Bitwa Pod Mokrą
Operacja "Barbarossa"
Hyde Park
----------------
Kosz
Gry komputerowe o tematyce II-wojennej
O.W.I.O.N.
Gry i Zabawy
Gry komputerowe (różne)
ZKM
Uśmiechnij Się :)
SouthBox
Polecamy
----------------
Galeria Komunikacji Miejskiej
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Yondaime
Wysłany: Czw 19:10, 20 Mar 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni, że marycha była Lechisty i ją specjalnie podłożył Arkowcom, żeby mieli kłopoty, więc policjanci wypuścili Swoje sztuczne szczęki, które zawróciy do szkalenk z wodą i ochlapały spodnie mundurowych, którzy i tak gonili arkowców z ....
Moni
Wysłany: Czw 17:44, 20 Mar 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni, że marycha była Lechisty i ją specjalnie podłożył Arkowcom, żeby mieli kłopoty, więc policjanci wypuścili Swoje sztuczne szczęki, które zawróciy do szkalenk z wodą i ochlapały spodnie mundurowych, którzy i tak ...
Yondaime
Wysłany: Czw 16:02, 20 Mar 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni, że marycha była Lechisty i ją specjalnie podłożył Arkowcom, żeby mieli kłopoty, więc policjanci wypuścili Swoje sztuczne szczęki, które zawróciy do szkalenk z wodą i ochlapały spodnie mundurowych....
Maniak
Wysłany: Czw 13:29, 20 Mar 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni, że marycha była Lechisty i ją specjalnie podłożył Arkowcom, żeby mieli kłopoty, więc policjanci wypuścili Swoje sztuczne szczęki, które zawróciy do sklanek z wodą...
Skryty
Wysłany: Śro 19:34, 19 Mar 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni, że marycha była Lechisty i ją specjalnie podłożył Arkowcom, żeby mieli kłopoty, więc policjanci wypuścili Swoje sztuczne szczęki, które zawróciy do ...
Yondaime
Wysłany: Pią 17:10, 14 Mar 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni, że marycha była Lechisty i ją specjalnie podłożył Arkowcom, żeby mieli kłopoty, więc policjanci wypuścili Swoje sztuczne szczęki ...
Maniak
Wysłany: Wto 21:30, 11 Mar 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni, że marycha była Lechisty i ją specjalnie podłożył Arkowcom, żeby mieli kłopoty, więc policjanci wypuścili...
Drahus
Wysłany: Wto 14:35, 11 Mar 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni, że marycha była Lechisty i ją specjalnie podłożył Arkowcom, żeby mieli kłopoty...
Maniak
Wysłany: Pią 12:03, 07 Mar 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni, że marycha była Lechisty i ją specjalnie podłożył Arkowcom...
Voltius
Wysłany: Czw 15:19, 21 Lut 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni, że marycha była Lechisty i ją...
Drahus
Wysłany: Czw 20:21, 07 Lut 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni, że marycha była...
Maniak
Wysłany: Wto 18:17, 29 Sty 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h. Jednak zeznali oni...
Jahoo
Wysłany: Pon 21:08, 28 Sty 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali zatrzymani na 48h...
Maniak
Wysłany: Pon 21:06, 28 Sty 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy, więc pseudokibice zostali...
Jahoo
Wysłany: Pon 21:02, 28 Sty 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich Wartburgu pełnym marychy...
Drahus
Wysłany: Pon 20:54, 28 Sty 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż Arkowcy w ich...
Maniak
Wysłany: Pon 20:50, 28 Sty 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem była szybsza niż...
Drahus
Wysłany: Pon 20:48, 28 Sty 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem. Policja swoim Polonezem...
Maniak
Wysłany: Pon 20:43, 28 Sty 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy uciekli swoim Wartburgiem...
Drahus
Wysłany: Pon 20:40, 28 Sty 2008
Temat postu:
Pewnego razu duży koleś wsiadł do małego fiata i próbował odpalić silnik. Ten jednak nie chciał zaskoczyć, więc koleś wziął "bejsbola" i przywalił w jakiegoś dresiarza, który miał szalik Lechii. Akurat tamtędy przejeżdżał Wartburg pełen Arkowców. Arkowcy wysiedli i podeszli do kolesia i zaczęli go chwalić. Potem zapytali jak to zrobił, że Lechista nie podniósł się więcej. A po chwili przyjechała policja i zauważyła nieprzytomnego Lechistę, po czym Arkowcy...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
::
phore theme by Kisioł
.
Bearshare
Regulamin